Chcesz biegać szybciej, ale masz wrażenie, że od miesięcy stoisz […]
Data aktualizacji 23.06.2025
Przeczytasz w 17 minut
Bieganie to świetny sposób na poprawę kondycji, pozbycie się stresu i nabranie energii. Jeśli jednak chcesz naprawdę czerpać z niego korzyści i unikać kontuzji, nie możesz pomijać jednego ważnego elementu. Jakiego? Każdy trening powinno kończyć rozciąganie po bieganiu. To właśnie ten moment decyduje o tym, jak szybko się zregenerujesz, jak bardzo zminimalizujesz ryzyko przeciążeń i jak elastyczne oraz silne będą Twoje mięśnie w dłuższej perspektywie.
W tym artykule pokażę Ci, jakie ćwiczenia rozciągające warto włączyć do swojej rutyny po bieganiu, na co zwracać uwagę, by były skuteczne, i jak uniknąć najczęstszych błędów. Gotowy? Zadbajmy o Twoje ciało – krok po kroku.
Gdy kończysz bieg, Twoje ciało nie przechodzi od razu w tryb odpoczynku. Mięśnie nadal są napięte, krążenie krwi jest przyspieszone, a organizm potrzebuje chwili, by wrócić do równowagi. Właśnie wtedy pojawia się idealny moment na rozciąganie po bieganiu. Dlaczego jednak zdecydowanie warto pamiętać o tej części aktywności?
Rozciągając się po bieganiu, przyspieszasz regenerację mięśni. Dzięki takim ćwiczeniom usuwasz nagromadzone podczas wysiłku napięcie z mięśni. Jednocześnie pobudzasz krążenie krwi, które staje się bardziej wydajne. Lepszy przepływ krwi to więcej tlenu i składników odżywczych trafiających do tkanek, a co za tym idzie – szybsza odnowa biologiczna. Zamiast budzić się następnego dnia z bolesnymi zakwasami oraz sztywnością, możesz poczuć się lekko, sprawnie i w pełnej gotowości do dalszego działania.
Regularne rozciąganie po bieganiu zmniejsza ryzyko kontuzji. Kiedy Twoje mięśnie i ścięgna stają się bardziej elastyczne, są też mniej podatne na naciągnięcia, mikrourazy czy skurcze. To jak dodanie amortyzatora do Twojego układu ruchu. Ciało łatwiej znosi intensywny trening, a Ty unikasz przerw wymuszonych bólem lub przeciążeniem. Stretching to inwestycja w ciągłość Twoich treningów i bezpieczny rozwój formy.
Rozciąganie pozwala też zachować lub nawet poprawić zakres ruchu. Gdy biegasz, niektóre grupy mięśniowe – zwłaszcza łydki, czworogłowe uda czy biodra – pracują intensywnie i są narażone na skracanie. Jeśli ich nie rozciągasz, mogą z czasem ograniczyć Twoją mobilność. A to przekłada się nie tylko na sztywność w trakcie biegu, ale również na mniejszą efektywność kroku biegowego. Stretching pomaga Ci zatem utrzymać naturalną płynność ruchów i pełen zakres w stawach. To bezpośrednio przekłada się na jakość biegania.
Nie sposób też pominąć wpływu rozciągania po bieganiu na redukcję napięcia i uczucia sztywności. Po treningu ciało bywa przeciążone, a nogi mogą wydawać się ciężkie. Stretching działa jak naturalny masaż. Rozluźnia zmęczone partie, przynosi ulgę i przywraca uczucie lekkości. Dzięki temu szybciej zapominasz o wysiłku i możesz cieszyć się resztą dnia bez nieprzyjemnego wrażenia spięcia.
Warto pamiętać, że rozciąganie wpływa również na Twoją postawę ciała. Kiedy regularnie pracujesz nad mięśniami odpowiedzialnymi za ustawienie bioder, kręgosłupa czy obręczy barkowej, automatycznie wspierasz prawidłową sylwetkę – zarówno w biegu, jak i na co dzień. Odpowiednio rozciągnięte mięśnie nie „ciągną” Twojego ciała w złą stronę. Dzięki temu łatwiej utrzymać stabilność, wyprostowaną pozycję i równowagę podczas aktywności fizycznej.
Rozciąganie po bieganiu to także idealny moment, by świadomie wyciszyć organizm. Kiedy stajesz na macie, skupiasz się na oddechu, kontrolujesz ruchy i czujesz, jak Twoje ciało stopniowo się uspokaja. To jednak nie tylko fizyczna przerwa. To też mentalne domknięcie treningu. Zamiast z marszu przechodzić do codziennych obowiązków, dajesz sobie czas na przełączenie trybu działania – z aktywnego na regeneracyjny. To działa kojąco na układ nerwowy i poprawia ogólne samopoczucie.
Poprawa krążenia i dotlenienia tkanek to kolejny powód, dla którego warto włączyć stretching do swojego planu treningowego. Kiedy wykonujesz spokojne, kontrolowane ruchy, Twoje mięśnie są lepiej zaopatrywane w tlen i składniki odżywcze. Z jednej strony wspomaga to regenerację, a z drugiej – buduje zdrowsze, bardziej odporne na przeciążenia ciało. To krok, który może wydawać się drobny, ale w dłuższej perspektywie daje ogromne korzyści.
Rozciąganie po bieganiu to nie tylko technika, ale też świadomy rytuał, który znacząco wpływa na Twoje samopoczucie i efektywność kolejnych treningów. Wystarczy zaledwie kilka minut, by poczuć różnicę. Mięśnie stają się bardziej elastyczne, napięcie odpuszcza, a Ty szybciej wracasz do pełni sił.
Aby rozciąganie było skuteczne, wykonuj je tuż po zakończeniu biegu, kiedy mięśnie są jeszcze rozgrzane. Wtedy pracujesz na tkance, która lepiej reaguje na rozciąganie i łatwiej się rozluźnia. Skup się na spokojnym, płynnym przechodzeniu z pozycji do pozycji. Każde ćwiczenie powinno trwać od 20 do nawet 60 sekund – w zależności od Twoich potrzeb, stopnia napięcia i czasu, którym dysponujesz. Im dłużej utrzymasz pozycję, tym głębiej ciało będzie się rozciągać. Pamiętaj jednak, że nie chodzi o ból, tylko o komfortowe napięcie.
Oddychaj przy tym głęboko. To naprawdę robi różnicę. Regularny, spokojny oddech pozwala lepiej rozluźnić mięśnie i pomaga Ci się skoncentrować na ciele. Dzięki temu stretching przestaje być obowiązkiem, a staje się przyjemnym dopełnieniem treningu. Wchodząc w każdą pozycję z uważnością i intencją, nie tylko wspierasz swoje ciało, ale też budujesz zdrowy nawyk, który zaprocentuje na trasie i poza nią.
Rozciąganie nie musi trwać długo. Nawet 8-10 minut wystarczy, by znacząco zmniejszyć ryzyko kontuzji, poprawić zakres ruchu i szybciej się zregenerować. Warto – dla Twoich mięśni, Twojej formy i Twojego komfortu.
Wykonując rozciąganie po bieganiu, kluczowe jest to, abyś wiedział, które partie ciała najbardziej tego potrzebują i dlaczego warto poświęcić im szczególną uwagę.
To właśnie nogi wykonują największą pracę podczas biegu – dlatego to one powinny być priorytetem w Twoim rozciąganiu. Mięśnie łydek, czworogłowe uda, dwugłowe uda, pośladki i biodra to obszary, które intensywnie pracują przy każdym kroku. Często po treningu stają się przykurczone i sztywne. To nie tylko wpływa na komfort chodzenia, ale zwiększa też ryzyko kontuzji w kolejnych dniach.
Rozciągając te grupy, zmniejszasz napięcie, poprawiasz krążenie i wspierasz ich szybszą regenerację. Dzięki temu nie tylko unikniesz przeciążeń, ale też zachowasz pełny zakres ruchu i elastyczność. A to niezbędne do technicznego i bezpiecznego biegania.
Rozluźnienie bioder i zginaczy biodrowo-lędźwiowych pomoże Ci też poprawić postawę oraz swobodę poruszania się. Jeśli te partie są spięte, mogą wpływać nawet na sposób, w jaki stawiasz stopy. Z kolei rozciągnięcie pasma biodrowo-piszczelowego, które często daje o sobie znać bólami w bocznej części kolana, pozwoli Ci trenować dłużej bez dolegliwości. Skupiając się na dolnych partiach, inwestujesz w swoje zdrowie, wygodę i wyniki sportowe.
Choć na pierwszy rzut oka to nogi „robią robotę”, nie możesz zapominać o mięśniach tułowia. To one stabilizują Twoje ciało w czasie biegu i odpowiadają za prawidłową postawę oraz pracę rąk. Mięśnie brzucha, pleców, klatki piersiowej i barków pracują niemal cały czas, utrzymując równowagę i wspierając rytmiczny, płynny ruch. Kiedy są zmęczone lub napięte, możesz czuć przeciążenia w odcinku lędźwiowym, szyi lub między łopatkami. To skutkuje nie tylko dyskomfortem, ale też osłabioną techniką biegu.
Rozciąganie tych partii pozwala Ci zbalansować napięcia w ciele i uniknąć typowych dolegliwości, które często towarzyszą biegaczom trenującym regularnie. Uelastycznione mięśnie tułowia wspierają płynność ruchu, lepszy oddech i wydolność, a także poprawiają ergonomię pracy rąk podczas biegu. To wszystko składa się na szybsze tempo, mniejsze zmęczenie i większą kontrolę nad swoim ciałem na trasie – bez względu na to, czy biegasz dla zdrowia, kondycji czy wyników.
Teorię mamy już za sobą, czas więc na praktykę. Poniżej znajdziesz przykładowe ćwiczenia, które sprawdzą się idealnie na rozciąganie po bieganiu. Aby było Ci łatwiej, podzieliłam te na dwie grupy – odpowiadające dwóm kluczowym obszarom, na których warto skupić się po treningu.
Na początek 15 ćwiczeń rozciągających na dolne partie ciała – tych, o których w szczególności musi pamiętać każdy biegacz.
Stań przodem do ściany, oprzyj o nią dłonie na wysokości barków. Wysuń jedną nogę do tyłu i ustaw ją prosto, pięta mocno oparta o ziemię. Przednia noga jest lekko ugięta. Przenieś ciężar ciała do przodu, ale bez odrywania tylnej pięty – poczujesz wyraźne rozciąganie łydki. Utrzymaj pozycję przez 30 sekund i zamień nogi.
Stań na stopniu lub krawędzi schodka tak, aby połowa stóp wystawała poza krawędź. Trzymając się np. poręczy dla równowagi, powoli opuść pięty w dół – aż poczujesz napięcie w łydkach. Zatrzymaj na 20-30 sekund, oddychaj spokojnie i podnieś się powoli z powrotem.
Stojąc prosto, chwyć jedną stopę ręką za kostkę i przyciągnij ją do pośladka. Kolana powinny być blisko siebie, a biodra lekko wypchnięte do przodu. Upewnij się, że nie wyginasz się w kręgosłupie. Gdy poczujesz rozciąganie z przodu uda – utrzymaj pozycję przez minimum 20 sekund, a następnie zmień nogę.
Przyjmij pozycję wykroku – przednia stopa płasko na ziemi, kolano zgięte pod kątem prostym. Tylne kolano połóż na podłodze, a stopę rozluźnij. Delikatnie przesuń miednicę do przodu, aż poczujesz rozciąganie w biodrze tylnej nogi. Utrzymaj przez 30-40 sekund.
Usiądź na podłodze, jedną nogę wyprostuj, drugą zegnij i przyłóż stopę do wewnętrznego uda. Wydłuż kręgosłup i pochyl się w stronę wyprostowanej nogi, sięgając rękami do stopy lub piszczela. Nie zaokrąglaj pleców. Utrzymaj rozciąganie przez 30-45 sekund, a następnie zmień stronę.
Usiądź prosto, wyprostuj nogi przed sobą. Z wdechem wydłuż kręgosłup, z wydechem pochyl się do przodu, starając się dotknąć palców stóp. Ważne, by nie ciągnąć się siłą – pracuj spokojnie, aż poczujesz rozciąganie w tyłach ud i łydkach. Pozostań w tej pozycji przez 30-60 sekund.
Z pozycji deski lub klęku przesuń jedno kolano do przodu, ułóż je pod kątem zewnętrznie, tak by łydka była niemal równolegle do maty. Tylna noga zostaje wyprostowana za Tobą. Połóż się lekko na przedramionach lub całkiem na podłodze. Poczujesz intensywne rozciąganie biodra i pośladka. Pozostań przez około 45-60 sekund.
Uklęknij, rozsuń kolana szeroko, stopy skieruj na zewnątrz. Zsuń się na przedramiona lub dłonie i powoli opuść miednicę w kierunku podłogi. To ćwiczenie mocno otwiera biodra i rozciąga przywodziciele ud. Zostań w tej pozycji około 60 sekund, oddychaj spokojnie.
Połóż się na plecach, jedną nogę zostaw wyprostowaną na ziemi, drugą przyciągnij do klatki piersiowej, trzymając ją za goleniem lub kolanem. Przytrzymaj przez 30 sekund, czując rozciąganie pośladka i dolnego odcinka pleców. Powtórz na drugą nogę.
Leżąc na plecach, ugnij jedną nogę i przełóż ją przez ciało, kładąc kolano na ziemi lub w jej kierunku. Ręce trzymaj szeroko, barki dociśnij do podłogi. Głowę możesz obrócić w przeciwną stronę niż kolano. To świetne ćwiczenie na dolny odcinek kręgosłupa i biodra. Trzymaj pozycję 30-45 sekund.
Stań bokiem do ściany, oprzyj się jedną ręką. Skrzyżuj nogi – zewnętrzną za wewnętrzną – i wykonaj skłon boczny w stronę ściany. Poczujesz napięcie po zewnętrznej stronie uda i biodra. Trzymaj przez 30 sekund i zmień stronę.
Zejdź do przysiadu z szeroko rozstawionymi stopami, trzymaj się czegoś dla równowagi lub oprzyj łokcie o kolana. Delikatnie wypychaj kolana na zewnątrz, utrzymując wyprostowane plecy. Poczujesz rozciąganie w przywodzicielach i stawach skokowych. Utrzymaj przez 30 sekund.
Usiądź, złącz stopy razem, kolana rozchyl w bok. Trzymaj stopy dłońmi, plecy prosto. Możesz delikatnie dociskać kolana do podłogi lub lekko pulsować biodrami. To klasyczne ćwiczenie na wewnętrzną stronę ud. Zostań w pozycji przez 30-45 sekund.
Stań szeroko, przenieś ciężar ciała na jedną nogę, zginając ją w kolanie. Druga noga zostaje wyprostowana. Biodra opuszczaj jak najniżej, nie odrywając pięt. Utrzymaj 20-30 sekund, następnie przejdź na drugą stronę.
Podobne do pierwszego ćwiczenia, ale tym razem noga z tyłu jest lekko ugięta w kolanie. Stojąc przodem do ściany, przesuń ciężar ciała w przód i trzymaj piętę przy ziemi – poczujesz napięcie głębiej, bliżej pięty. Utrzymaj pozycję przez 30 sekund.
Rozciąganie po bieganiu powinno uwzględniać także mięśnie tułowia i wspomagające. Jakie ćwiczenia na te partie warto wykonać?
Ustaw się na czworakach – kolana pod biodrami, dłonie pod barkami. Z wdechem unieś głowę i mostek do góry, wypychając pośladki – kręgosłup wygina się w dół („krowa”). Z wydechem zaokrąglij kręgosłup, podwiń miednicę i opuść głowę – tworząc „koci grzbiet”. Poruszaj się płynnie przez 6-10 powtórzeń, zsynchronizowanych z oddechem.
Uklęknij na podłodze, połącz duże palce stóp, kolana rozsuń na szerokość bioder. Usiądź na piętach i pochyl tułów do przodu, wyciągając ręce przed siebie, aż czoło oprze się na macie. Ramiona możesz też rozluźnić wzdłuż ciała. Oddychaj spokojnie i pozostań w tej pozycji 30-60 sekund – rozciągniesz dolny odcinek pleców i wyciszysz organizm.
Połóż się na plecach. Zegnij kolana i przyciągnij je lekko do klatki piersiowej. Opuść je razem na jedną stronę, zachowując barki przylegające do podłogi. Ręce rozłóż szeroko w literę T, a głowę odwróć w przeciwnym kierunku niż kolana. Poczujesz skręt w odcinku lędźwiowym i piersiowym. Trzymaj pozycję przez 30-45 sekund, a potem zmień stronę.
Stań lub uklęknij, unieś jedną rękę nad głowę. Z wdechem wydłuż się, a z wydechem pochyl tułów w przeciwną stronę, czując rozciąganie w bocznej linii ciała – od biodra po żebra. Staraj się nie pochylać do przodu ani do tyłu. Zatrzymaj pozycję na 20-30 sekund i zmień stronę.
Połóż się na plecach, ugnij kolana, stopy na szerokość bioder. Z wdechem unieś biodra do góry, tworząc prostą linię od kolan do barków. Możesz złączyć dłonie pod ciałem i oprzeć się na barkach, unosząc klatkę piersiową. To ćwiczenie aktywuje pośladki i jednocześnie delikatnie otwiera biodra i rozciąga mięśnie brzucha. Trzymaj przez 20-30 sekund, wróć powoli.
Usiądź na podłodze z wyprostowanymi nogami. Zegnij jedną nogę i postaw stopę po zewnętrznej stronie kolana drugiej nogi. Przeciwną rękę oprzyj na kolanie zgiętej nogi, drugą połóż za sobą. Z wdechem wydłuż kręgosłup, z wydechem wykonaj skręt tułowia w stronę zgiętej nogi. Patrz za siebie. Utrzymaj 30 sekund, zmień stronę.
Połóż się na brzuchu, dłonie ustaw pod barkami. Z wdechem wyprostuj ręce i unieś górną część ciała – biodra zostają na ziemi. Utrzymuj barki z dala od uszu, łopatki lekko ściągnięte. Poczujesz intensywne rozciąganie mięśni brzucha i otwarcie klatki piersiowej. Nie wyginaj się na siłę – zatrzymaj, gdy czujesz komfortowe napięcie. Trzymaj pozycję 20-30 sekund.
Stań bokiem do ściany, oprzyj dłoń o ścianę na wysokości barku, ramię wyprostowane. Powoli odwracaj tułów w przeciwną stronę, aż poczujesz rozciąganie w przodzie barku i klatki piersiowej. Utrzymaj przez 20-30 sekund, oddychając głęboko, a potem zmień stronę.
Usiądź wygodnie na krześle lub na macie. Opuść barki, wyprostuj plecy. Cofnij delikatnie ramiona, ściągając łopatki do siebie – jakbyś chciał przytrzymać coś między nimi. Utrzymaj napięcie przez 5-10 sekund, a następnie rozluźnij. Powtórz 3-5 razy, kontrolując oddech. To pomaga otworzyć przód ciała i rozluźnić spięte barki.
Usiądź lub stań prosto. Pochyl głowę powoli do jednego boku – ucho w kierunku ramienia, ale bez unoszenia ramienia. Jeśli chcesz pogłębić, możesz lekko położyć dłoń na głowie (bez nacisku). Trzymaj przez 20 sekund, potem druga strona. Następnie pochyl głowę do przodu, broda w kierunku klatki piersiowej – rozciągniesz kark. Trzymaj kolejne 20 sekund. Oddychaj spokojnie.
Wykonując rozciąganie po bieganiu, warto wystrzegać się kilku najczęściej popełnianych błędów. Przez nie ćwiczenia są mało skuteczne, a niekiedy mogą nawet powodować urazy. Czego zatem lepiej unikać i jakie są najpopularniejsze błędy przy stretchingu?
Rozciąganie zimnych, nierozgrzanych mięśni może przynieść więcej szkody niż pożytku. Kiedy mięśnie są niewygrzane – jak po długim siedzeniu czy bezpośrednio po przebudzeniu – mają mniejszą elastyczność i są bardziej podatne na mikrourazy. Rozciąganie w takim stanie może prowadzić do nadwyrężeń, naciągnięć lub po prostu być nieskuteczne. Dlatego najlepiej rozciągać się po bieganiu, kiedy ciało jest ciepłe i mięśnie są naturalnie bardziej podatne na wydłużenie.
W rozciąganiu po treningu chodzi o powolne, kontrolowane wydłużanie mięśni. Jeśli zaczniesz „pulsować”, podskakiwać lub wykonywać szarpane ruchy, możesz przeciążyć ścięgna, nadwyrężyć przyczepy mięśniowe, a nawet nabawić się kontuzji. Takie dynamiczne podejście może być dobre przed treningiem (np. w ramach rozgrzewki dynamicznej), ale po biegu należy postawić na statyczne, spokojne utrzymanie pozycji. Im bardziej kontrolowany ruch, tym lepszy efekt regeneracyjny.
Oddychanie to klucz do rozluźnienia. Jeśli wstrzymujesz powietrze podczas stretchingu, mimowolnie napinasz ciało i utrudniasz mięśniom wejście w stan rozluźnienia. Gdy natomiast oddychasz spokojnie, głęboko i świadomie, wysyłasz do układu nerwowego sygnał, że ciało może się rozluźnić. To z kolei przekłada się na głębsze, bardziej efektywne rozciąganie i lepsze samopoczucie.
To częsty błąd: próbujesz „rozciągnąć się na siłę”, myśląc, że im mocniej, tym lepiej. A tymczasem efektywne rozciąganie nie polega na przekraczaniu progu bólu. Zbyt silne napięcie może prowadzić do podrażnienia mięśni, naciągnięć albo przeciążeń. Powinieneś czuć lekkie, komfortowe napięcie – nie ból. Z czasem, przy regularnym stretchingu, zakres ruchu i tak się poprawi, bez ryzyka urazów.
Łatwo skupić się tylko na tym, co najbardziej „czujesz” – najczęściej łydki, uda czy pośladki. Pomijanie jednak takich obszarów jak biodra, dolny odcinek pleców, zginacze bioder czy nawet mięśnie klatki piersiowej może prowadzić do nierównowagi mięśniowej. A ta z kolei zwiększa ryzyko przeciążeń, zaburzeń postawy i kontuzji. Dlatego rozciągaj się kompleksowo – nawet te partie, które pozornie „nie bolą”.
Niestety, jednorazowe rozciąganie niewiele daje. Mięśnie potrzebują powtarzalności, by zyskać na elastyczności i zdolności regeneracji. Jeśli rozciągasz się tylko „od czasu do czasu”, Twoje ciało nie wykształci pamięci ruchowej, a efekty będą krótkotrwałe. Regularny stretching po każdym treningu, choćby 8-10 minut, daje zauważalne, długofalowe rezultaty: mniejszą sztywność, lepsze zakresy ruchu, mniej kontuzji.
Jeśli utrzymujesz pozycję przez zaledwie 5-10 sekund, mięsień nie ma szansy się realnie rozciągnąć. Dopiero po kilkunastu sekundach ciało zaczyna się rozluźniać, a mięsień powoli „oddaje napięcie”. Optymalny czas to co najmniej 20-30 sekund na każdą pozycję, a dla mocniej spiętych grup nawet do 60 sekund. Warto poświęcić chwilę dłużej – efekty będą wyraźniejsze.
Stretching, który wykonujesz bez skupienia, byle „odhaczyć”, to stracona szansa na realne korzyści. Jeśli robisz to mechanicznie, bez kontroli oddechu, bez uważności na pozycję ciała i bez słuchania sygnałów z własnych mięśni, to efekty będą znikome. Prawdziwa jakość stretchingowa zaczyna się tam, gdzie jesteś obecny tu i teraz – skupiony na ruchu, oddechu i sygnałach płynących z ciała.
Rozciąganie po bieganiu to nie dodatek – to kluczowy element Twojej rutyny treningowej, który realnie wpływa na jakość biegu, Twoje zdrowie i ogólne samopoczucie. Jeśli zależy Ci na sprawnym, silnym i odpornym ciele, to właśnie stretching jest Twoim sprzymierzeńcem. Dzięki kilku minutom świadomego rozciągania możesz skutecznie przyspieszyć regenerację, zminimalizować ryzyko kontuzji, poprawić zakres ruchu i przywrócić mięśniom elastyczność po intensywnym wysiłku.
Z artykułu dowiedziałeś się, dlaczego warto się rozciągać, jak długo to robić i na których grupach mięśniowych się skupić. Otrzymałeś też gotowy zestaw ćwiczeń na dolne partie ciała oraz mięśnie tułowia i wspomagające – wszystko po to, byś mógł wdrożyć stretching do swojej codziennej praktyki z łatwością i skutecznością. Pamiętaj tylko o kilku zasadach: ćwicz na rozgrzanym ciele, oddychaj głęboko, nie szarp, nie rób nic na siłę – i bądź regularny. Twój organizm szybko odwdzięczy się lekkością ruchu, lepszą postawą i wyższym komfortem biegania.
Rozciąganie to moment, w którym naprawdę troszczysz się o siebie. Nie pomijaj go – zamknij każdy trening świadomie, z uważnością i z korzyścią dla swojego ciała. Bo to właśnie w tych ostatnich minutach decyduje się, jak będziesz czuć się jutro.
Mogą Ci się spodobać:
Chcesz biegać szybciej, ale masz wrażenie, że od miesięcy stoisz […]
Bieganie na bieżni to jeden z najprostszych sposobów, by poprawić […]
Bieganie to coś więcej niż dokładanie kilometrów. Aby robić postępy, […]
Spis treści: Jeśli myślisz, że kilometry same w sobie wystarczą, […]
Masz wrażenie, że Twoje bieganie kręci się w kółko? Interwały […]
Czujesz, że bieganie nie jest dla Ciebie, bo męczy, boli […]
Bieganie to coś więcej niż tempo i kilometry. To także […]
Spis treści: Zastanawiasz się, dlaczego mimo regularnych treningów wciąż brakuje […]
Spis treści: Każdy biegacz zna ten dylemat: wstawać skoro świt […]
Spis treści: Znasz to uczucie, kiedy masz ochotę iść pobiegać, […]
Spis treści: Bieganie po porodzie to temat, który budzi wiele […]
Spis treści: Ile razy w tygodniu biegać? To pytanie przewija […]
Spis treści: Znudziły Ci się te same trasy, tempo i […]
Zakwasy po bieganiu potrafią skutecznie utrudnić kolejny trening i zwykłe […]
Bieganie to świetny sposób na poprawę kondycji, pozbycie się stresu […]
Spis treści: Jeśli łapiesz zadyszkę już po kilku minutach, masz […]
Spis treści: Rozgrzewka przed bieganiem – po co to komu? […]
Zastanawiasz się, jak zacząć biegać, ale nie wiesz, od czego […]
Wyobraź sobie, że możesz biegać szybciej, z mniejszym wysiłkiem i […]
Technika biegu nie dotyczy tylko zawodowców. Jest to kluczowy element […]